Niestety, nie oglądałam True Detective, ale pomysł ze spiskiem biznesowo-okultystycznym mi się podoba. Tak samo, jak z wykorzystaniem indiańskich motywów i duchów/demonów. Sama na swoich graczy w niedawno zakończonym Hotelu na Wzgórzu napuściłam indiańskiego demona iluzji, który był uśpiony na ziemiach rdzennych mieszkańców przez wiele lat. Takie coś jest zawsze wdzięcznym tematem na sesję, dlatego tutaj nie mam nic do dodania
Ok, czyli tak:
1. Pięć największych rodzin w Homer wykorzystuje indiańskie demony, ale żeby korzystać z ich mocy, muszą mieć coś, co je kontroluje, np. w posiadaniu Loży (nazwa robocza) znajdują się jakieś indiańskie księgi i artefakty przywołujące. Co Ty na to?
2. Indianie z odzyskanych ziem wiedzą, że któraś z rodzin jest w posiadaniu tych rzeczy i chcąc je odzyskać, porywają córkę/syna jednej z rodzin. Problem jest taki, że córka/syn nic nie wie na temat żadnych ksiąg ani demonów. Mleko się jednak wylało - nie mogą zostawić go żywego, zatem ukrócają jego/jej żywot, porzucając ciało na terenie opuszczonego szpitala psychiatrycznego na obrzeżach Homer. Moim zdaniem fabuła powinna pokazywać, że nie ma tutaj wyraźnego podziału na dobro i zło - oba podmioty zrobią wszystko, żeby walczyć o własną sprawę, nawet, jeśli będzie to oznaczać wciągnięcie Homer w pole bitwy demonów.
3. W odwecie, ginie jakiś indiański nastolatek, atmosfera w mieście zaczyna się podgrzewać, choć policja nawet nie bierze pod uwagę okultystycznych motywów, tylko zwyczajne morderstwa.
4. Bohaterowie Graczy w jakiś sposób dowiadują się, że nie są zwykłymi nastolatkami, a potomkami Strażników (nazwa robocza), którzy mają przywrócić pokój na tych ziemiach. Dlatego, tak, jak napisałaś, demony się nimi interesują. Mogą to sobie uświadomić poprzez sny, na przykład w pewnym momencie spotkać się w sferze astralnej (było tak w jednym z odcinków Constantine'a, że można było przechodzić do innego wymiaru poprzez wykonanie rytuału - tutaj za spotkanie bohaterów we śnie mogłyby odpowiadać siły nadnaturalne).
5. Jakoś nie pasuje mi tutaj ta strefa wojskowa, wolałabym, żeby wszystko rozgrywało się lokalnie, choć oczywiście może zostać, jeśli masz z tym związane poważniejsze plany.
6. Uważam, że wszystkie postaci graczy muszą pochodzić z Homer z dziada-pradziada i żadna nie może być potomkiem pięciu najważniejszych rodzin.
Co myślisz o tym wszystkim? Bo jeśli jest kręgosłup, to resztę już sobie wymyślimy w trakcie, w zależności od tego, co będą robić gracze. Nie ma też co siedzieć nad fabułą długi czas, jeśli gracze nie będą nią zbytnio zainteresowani
bo i tak w razie czego będziemy w stanie we dwie wymyślić jakiegoś fabularnego twista.